Nasz rollercoaster obrał dziś kurs dołujący. Ilość płytek krwi spadła do 24 tys. (z 37 tys.), hemoglobina też w dół. Lekarz pociesza, że w sumie się tego spodziewała, bo Marysi nie podają już sterydów. I że to całkiem normalna reakcja. Może. Nasza ufność w słowa lekarzy jest mocno ograniczona.
Kolejne badanie jutro. Jeśli będzie dalszy spadek, dziewczyny zostaną w szpitalu. Jeśli się nie pogorszy, będziemy je witać w domu.
1 komentarz:
Trzymam kciuki żeby juz nie spadły, i żebyscie mogli przywitac dziewczyny w domu, to by dodalo energii i sily do powrotu d czd:)
janette81
Prześlij komentarz