niedziela, 11 sierpnia 2013

Dał chłopak przykład

Sonia znalazła w internecie (ach ta technologia!) kontakt do mamy chłopca, która ma dziś półtora roku i jest zdrowy, choć urodził się z taką samą chorobą, co Marysia. Owa mama to dzięki nieszczęśliwemu doświadczeniu chodząca encyklopedia ws. zespołu Kasabacha - Merritta (przypadek jak wzięty z filmu "Olej Lorenza"). Wg niej w Polsce na tę chorobę zachorowało dotychczas pięcioro (!) dzieci, a CZD nauczyło się leczyć tego śmieciucha właśnie na jej synu.

Okazuje się, że w Stanach leku, który podawany jest Marysi, w ogóle nie nazywają chemią, a jedynie "silnym lekiem rozkurczającym". Tyle, że u nas syna pani Ewy CZD na "dzień dobry" potraktowali dużo mocniejszą chemią, która w niczym nie pomogła. I wtedy rodzice zwrócili się do kliniki w Bostonie, która podsunęła swój sposób na walkę.

Najstarsze dziecko żyjące w USA ma dziś ponoć 17 lat. Wcześniej dzieci po prostu umierały. Niby jest całkowicie zdrowe, ale sami lekarze nie wiedzą, czy możliwe są powroty śmieciucha do ciała dziecka.

Oby tylko okazało się, że półtorarocznemu chłopcu i jego rodzicom Marysia zawdzięcza zdrowie...

Brak komentarzy: