poniedziałek, 30 marca 2009

Niepalenie

Przez chwilę wnikliwy czytelnik mógł zauważyć, że pojawił się gadżet w postaci licznika niepalenia (mojego oczywiście). Nie jest tak, żebym przeżywał strasznie ciężkie chwile, ale uznałem, że dodatkowa motywacja, czyli potencjalny obciach wobec czytelników w chwili złamania się, będzie dodatkowym bodźcem powstrzymującym mnie przed powrotem do nałogu.

Tymczasem elektroniczne ustrojstwo działa na tyle nieudolnie, że zrezygnowałem. Bo niby ma ambitny plan przeliczania oszczędności z powodu rzucenia, ale stosuje wszystkie przeliczniki w Euro. Wprowadzanie innej waluty nie działa. A wad jest dużo więcej. Dlatego niech wystarczy ogólna deklaracja, że od 22 marca nie palę.

Brak komentarzy: