niedziela, 8 marca 2009

W podróży

U naszej pierworodnej zauważyliśmy pewną przypadłość. Kiedy za pośrednictwem mamy wkracza do środków transportu (samochód, tramwaj, autobus), zaczyna wierzgać. Brak komunikacji dwustronnej z naszym ukochanym obiektem nie pozwala na jednoznaczną interpretację, ale w grę wchodzi kilka opcji:
- lubi podróżować i radośnie reaguje na możliwość zmiany lokalizacji;
- nie cierpi środków lokomocji i daje temu wyraz;
- zupełnie inne przyczyny;
- zbieg okoliczności (najmniej prawdopodobny).

Mam nadzieję, że sprawdzi się opcja nr 1.

Brak komentarzy: