sobota, 2 listopada 2013

Uśmiechy

Dziewczynki (te młodsze) właśnie nauczyły się uśmiechać.

Jak koń po westernie podchodzi do pojemnika z wodą czy owsem, pewnie reaguje tak jak rodzic tych śmiechotek: o całym trudzie zapomina; serce rośnie.

Bo to jeszcze najszczersze, najbardziej autentyczne skurcze górnej wargi:

 
 

Dla porównania, uśmiech wyćwiczony na potrzeby obiektywu wygląda tak:
















Ale w podsumowaniach nie czas ani miejsce, żeby wybrzydzać: "naturalny czy sztuczny". Bo pełnia szczęścia wygląda jak poniżej ;)


Brak komentarzy: