piątek, 22 listopada 2013

Do wczorajszych wyników

Wiem, wpisuję coraz rzadziej. Tak to chyba jest, kiedy rolę reportera z placu bitwy przejmuje sprawozdawca z normalności: rzadziej, chłodniej, mniej ognia. Ze statystyk bloga wynika, że z czytelnictwem też słabiej. Trudno. Wolę, żeby było spokojniej. W życiu, i w konsekwencji: na stronie.

U Marysi gorzej ze słuchem w lewym uchu, czyli tam, gdzie znalazł sobie miejsce guz. Specjalne badanie wykazało, że jest nawet słabiej, niż w trakcie pobytu naszej Marii - awarii w CZD. Poczekamy i zobaczymy, co z tym dalej.

Lekarze zapowiadają zbliżający się koniec terapii. Z doświadczeń innych dzieci i dzięki kontaktowi z ich rodzicami wiemy, że to czas, kiedy powinna się nam zapalić przed oczami migająca, pomarańczowa lampka. Bo zbyt dużo wiemy o przedwcześnie kończonych leczeniach tej choroby.

CDN, jak zwykle.


5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

czytamy, czytamy i czekamy na dalsze dobre wieści :) irenka - marcówka

Anonimowy pisze...

Czytam, przekazuję reszcie zainteresowanych. Modlę się o zdrowie Marysi i Soni tyle co nigdy wcześniej. Jestem przekonana, że latem całą piątką będziecie w Starogardzie. Zosia i Basia czekają. Basia G

Anonimowy pisze...

Czytam prawie codziennie, przeżywam razem z Wami, cieszę się na dobre wieści, smucę na złe, myślę o Was ciepło i wierzę, że wszystko będzie dobrze - Ania D

Unknown pisze...

Wiemy, dziękujemy. Statystyka ma to do siebie, że odnosi się do ilości. A wiadomo, że ważniejsza jest jakość :)

Anonimowy pisze...

Robaczki ale statystyka polega na tym, że człowiek jest z psem na spacerze, a statystycznie każdy z nich ma po 3 nogi :)

Pozdrawiam
Beniutka z serpniowych