Ale przypomniało mi się coś w kontekście tego bloga. Jakoś przed trzema dniami Ewa, oglądając przed snem bajkę w laptopie, spytała na chwilę odwracając głowę od ekranu: "tato, a twoja ulubiona bajka to mecz, prawda?".
Prawda. I najgorsze, że przed każdą kolejną emisją tata ciągle wierzy w bajki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz