sobota, 21 lutego 2009

Pani Minister

Od czasu do czasu zwracam się tak do córki, która w brzuchu (częściej jej śpiewam i skutecznie ją to uspokaja). Ale gdy kopie szczególnie energicznie, to jest nazywana Ewą Kopacz. Nie, żebym miał ambicje wychować ją na prominentnego polityka. Nie, zdecydowanie nie...

Brak komentarzy: