środa, 7 stycznia 2009

Remont pokoju, odc. 1

Telenowela to raczej nie będzie [swoją drogą chętnie usłyszałbym argumentację autora za słusznością tłumaczenia hiszpańskiego telenovela czy angielskiego telenovel na polską telenowelę, skoro w obu tych pierwszych językach novela i novel to powieść], ale kilka odcinków się zapowiada. Być może dobijemy nawet do ilości mojego ulubionego serialu z dzieciństwa, Czarnych chmur

No więc zaczęło się. Od negocjacji, jak zwykle. Kolor (kolory), wzorki, farby. I wątpliwości [wiem, wychodzę na neurotyka]: czy robimy to bardziej dla dziecka, czy dla siebie. Bo ono w pierwszych miesiącach potrzebuje zaledwie kilku rzeczy zamiast ścian przemienionych w bajkową scenerię. Argument, że nie będziemy przecież urządzali remontu, kiedy pokój będzie już zajęty w końcu mnie przekonał. Potem już tylko zakupy (nienawidzę) i transport (lubię). 

Dzień skończyliśmy stanem, którego skrawek na zdjęciu powyżej. Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu słowo "gruntowanie" kojarzyło mi się bardziej z  glebą niż sufitem czy ścianą.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Fajna, zolta czapka ;-). Poza tym nie wiele sie tu na razie dzieje. Czekam na wiecej zdjec z remontu.

Unknown pisze...

Radzę wyregulować monitor, bo czapka jest różowa ;)