poniedziałek, 12 stycznia 2009

Jestem Twój

Pomysł nie jest mój, ale kopiowanie dobrych pomysłów nie sprawia mi problemu. Chodzi o pieśń Soyki (a przynajmniej przez niego wykonaną). W ostatnią sobotę spędziłem kilkadziesiąt minut na szukaniu jej w formacie mp3 w sieci, bezskutecznie. W końcu odnalazłem zakurzoną kasetę magnetofonową [link wstawiam na wypadek bardzo prawdopodobnej obecności takiego nośnika jedynie w zbiorach archeologicznych za kilkadziesiąt lat]. Następnie, nie bez trudu przypomniałem sobie, gdzie jest ostatni odtwarzacz do tego ustrojstwa.  Przyznam się, że szczerze wzruszają mnie jej tekst i perspektywa odtwarzania/śpiewania przy usypianiu Ewy. Wczoraj za mikrofon służył brzuch, z lekko zmodyfikowanym refrenem: stwór zastąpił Twojego.

Jeśli ktoś miałby pomysł, jak zdobyć legalną [kolejny dowód statusienia!] mp3, proszę o pomoc.    

PS. Tę kasetę kupiłem dawno temu swojemu tacie (choć za jego pieniądze). Kaset reinkarnacja?! 

Brak komentarzy: