piątek, 9 stycznia 2009

Dyskryminacja!

Mimochodem odbieram dźwięk z TVN Warszawa: zła informacja dla warszawskich matek. Brakuje miejsc w żłobkach. Cenię sobię dziennikarską cnotę oszczędności w słowach [pamiętam wykład Krzysztofa Mroziewicza, który wyrażenie w dniu dzisiejszym uznawał za o 2 słowa za długie, bo można powiedzieć dzisiaj] i w związku z tym niechęć do powiedzenia matek i ojców, ale można to przecież zastąpić słowem rodziców! I mam żal, że traktuje się mnie (i setki innych ojców) jako istotę mniej troszczącą się o dziecko, niż mama (z całym szacunkiem). Przykład być może daleki od tego z filmu Tato, ale jednak... Nie cierpię stereotypów. Co na to feministki?

Brak komentarzy: